Na dokumenty trafili strażnicy miejscy podczas rutynowego patrolu. Były rozrzucone na nielegalnym wysypisku śmieci, za garażami na jednej z ulic. - Wśród dokumentów były m.in. podania o pracę adresowane do jednej z firm handlowych, kopie świadectw szkolnych, kopie świadectw pracy, zdjęcia osób i inne dokumenty zdanymi osobowymi. W sumie ujawniono i zabezpieczono około 200 dokumentów - powiedział podinspektor Andrzej Hajdenaich z Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku. W tej chwili prowadzone jest śledztwo. Wszystko wskazuje jednak na to, że dokumenty zawierające bardzo ważne dane wyrzucić musiał pracownik firmy, do której były adresowane.