Za wniesieniem skargi do WSA w Białymstoku zagłosowało dwunastu radnych (w tym jedenastu z Koalicji Obywatelskiej, która w tej kadencji samorządu ma samodzielną większość w białostockiej radzie). Przeciwko było jedenastu radnych PiS, dwie osoby z KO wstrzymały się od głosu. Ulicę na osiedlu Skorupy imieniem majora "Łupaszki" rada miasta nazwała w kwietniu 2018 r. Inicjatorami byli radni PiS, którzy mieli wtedy większość w radzie. Radni nadali ulicy nazwę majora Szendzielarza, mimo że prezydent miasta proponował inną nazwę: Podlaska. Nazwa im. Zygmunta Szendzielarza "Łupaszki" od początku wzbudza jednak emocje w Białymstoku. Praktycznie tuż po jej nadaniu pojawiły się tam napisy i wlepki "zbrodniarz", tablice oblewane są czerwoną farbą. Kilka miesięcy temu na płocie otaczającym pobliską budowę malowane były hasła m.in. "Łupaszko - morderca!!!" i "Miejsce zbrodniarzy jest na śmietniku historii. Łupaszko to ludobójca!!!". 28 października na sesję trafił projekt zmiany tej nazwy na Podlaską. Inicjatorami byli radni Forum Mniejszości Podlasia, które w radzie wchodzi w skład Koalicji Obywatelskiej. Autorzy tego projektu, odnosząc się do działań "Łupaszki", wskazywali, że na szlaku jego oddziałów "były spalone wsie i ludność cywilna". W głosowaniu, w którym rada opowiedziała się za zmianą tej nazwy, zdecydował jeden głos - podobnie jak w poniedziałkowym, decydującym o skierowaniu skargi do WSA.