Miasto Sejny ostatecznie przegrało proces sądowy z syndykiem upadłego Wojewódzkiego Przedsiębiorstwa Realizacji Inwestycji w Suwałkach, które nadzorowało budowę oczyszczalni ścieków w Sejnach w latach 90-tych. Sąd Najwyższy odrzucił w sierpniu tego roku wniosek miasta Sejny o kasację niekorzystnego dla samorządu wyroku. Według wyroku, Sejny muszą zapłacić w sumie nieco ponad 4 mln zł - 1 mln 385 tys. zł długu plus odsetki. Jak poinformował Syndyk WPRI Tomasz Bilbin, miasto wpłaciło 1,385 mln zł, co zostało zaksięgowane po stronie odsetek. Pozostało jeszcze ok. 2,7 mln zł do spłaty. Burmistrz Sejn Jan Stanisław Kap chce rozłożyć tę sumę na trzy raty i spłacić je w ciągu dwóch lat, na co nie zgadzają się wierzyciele. - Ta sprawa ciągnie się 13 lat, niektórzy podwykonawcy stracili wielkie pieniądze i nie wyobrażam sobie, by mieli czekać kolejne dwa lata - powiedział Bilbin. Syndyk WPRI Tomasz Bilbin powiedział, że negocjacji było już wiele, ale miasto ignorowało wszystkie ustalenia. Dlatego rada wierzycieli jest twarda wobec samorządu, mając prawomocny wyrok. Dodał, że rada rozpatrzy jednak propozycję burmistrza i dojdzie do jeszcze jednego spotkania. Władze Sejn uważają, że oczyszczalnia została wybudowana źle i dlatego w 1998 roku postanowiły nie płacić za część prac. Wówczas syndyk WPRI wystąpił ze sprawą do sądu. W 2007 roku Sąd Okręgowy w Suwałkach przyznał rację WPRI, ale miasto odwoływało się od wyroków. Miasto w budżecie na 2011 rok nie zabezpieczyło środków na ewentualną spłatę długów wobec WPRI. Musi więc zaciągnąć kredyt, by spłacić dług.