Stanisław K. jest w suwalskiej radzie miasta przewodniczącym największego klubu radnych "Łączą nas Suwałki". Zdaniem prokuratora oddziałowego biura lustracyjnego w Białymstoku, Stanisław K. był zarejestrowany jako tajny współpracownik o pseudonimie "STK". Jak napisano we wniosku o lustrację skierowanym do sądu, informację o TW "STK" odnaleziono w aktach jednej ze spraw z lat 1981-1990. prowadzonych przez ówczesną milicję i Urząd Spraw Wewnętrznych w Suwałkach. Zapisy związane z tym pseudonimem są także w sprawozdaniach i raportach odnalezionych w archiwaliach. Jak powiedziała prok. Agnieszka Rusiłowicz z biura lustracyjnego IPN w Białymstoku, nie zachowała się teczka pracy osoby lustrowanej, ale są inne dowody archiwalne oraz zeznania świadków. O szczegółach nie chciała jednak mówić. Termin pierwszej rozprawy został wyznaczony na połowę marca. Z radnym Stanisławem K. nie udało się w środę skontaktować. Wcześniej nie chciał on oficjalnie rozmawiać o sprawie z mediami, a nieoficjalnie mówił dziennikarzom suwalskich mediów, że nigdy nie był tajnym współpracownikiem SB i liczy, że sąd to potwierdzi. Samorządowcy (oraz kandydaci na te funkcje) to obecnie najliczniej lustrowana kategoria osób publicznych. Obowiązek złożenia oświadczenia lustracyjnego (pod rygorem utraty danej funkcji publicznej) obejmuje m.in. kandydujących na radnych wszystkich szczebli samorządu terytorialnego, wójtów, burmistrzów i prezydentów - urodzonych przed 1 sierpnia 1972 r. Ustawa wymienia kilkanaście organów bezpieczeństwa PRL, w których pracę i służbę lub tajną z nimi współpracę trzeba ujawnić w oświadczeniu pod rygorem uznania za "kłamcę lustracyjnego". Wśród tych organów jest m.in. zwiad Wojsk Ochrony Pogranicza (które po upadku PRL zastąpiła Straż Graniczna). Podczas prac legislacyjnych nad ustawą lustracyjną podkreślano, że zwiad WOP zajmował się m.in. walką z opozycją polityczną PRL. Zgodnie z obowiązującym od 1997 r. modelem lustracji w Polsce osoby, które przyznają się do związku ze służbami PRL, mogą obejmować funkcje publiczne - decyduje o tym organ powołujący lub wyborcy. Tylko osoba, której oświadczenie o braku związków ze służbami PRL sąd prawomocnie uzna za nieprawdziwe, traci pełnioną funkcję publiczną i nie może ich pełnić od 3 do 10 lat.