Zdzisław S. złożył w środę wniosek o dobrowolnie poddanie się karze. Prokurator oraz sędzia zgodzili się z zaproponowaną przez niego karą. S. ma zapłacić także 1000 zł grzywny i koszty procesu. Wyrok nie jest prawomocny. Oskarżony prosił przed sądem o łagodną karę. Argumentował, że jest bez pracy. Prokurator powiedział w trakcie procesu, że Zdzisław S. przyznał się do winy i przejawił skruchę, dlatego kara jest łagodna, ale dolegliwa, gdyż oskarżony nie może pracować w zawodzie nauczyciela i wykładowcy. Zdzisław S. został oskarżony o to, że dopuścił się oszustwa posługując się fałszywą fakturą, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. W 2010 roku syn oskarżonego zorganizował wesele w auli uczelni. Jedna z regionalnych gazet zainteresowała się, czy zapłacił za wynajęcie pomieszczenia. S. kazał księgowej wypisać fałszywą fakturę na kwotę 3660 zł i pokazał ją dziennikarzowi. Faktycznie jego syn nie zapłacił za wynajem sali. Zrobił to dopiero, gdy sprawą zajęła się prokuratura. W styczniu tego roku rektor suwalskiej uczelni zwolnił kanclerza z powodu braku zaufania. W 2009 roku Zdzisław S. został skazany za plagiat pracy dyplomowej. Suwalski sąd wymierzył mu karę pół roku więzienia w zawieszeniu na dwa lata oraz 5 tys. zł grzywny. Zdzisław S. kończył studia podyplomowe z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy. Po wyroku stracił funkcję radnego w Suwałkach.