W autobusie jechało około dwudziestu osób. Do szpitala trafiło 17 pasażerów; dziewięciu z nich zostało zaraz potem wypisanych, a osiem pozostało w placówce. Kilku innym osobom pogotowie i strażacy udzielili pomocy na miejscu. Jedna z ośmiu rannych osób znajdujących się w suwalskim szpitalu jest w stanie ciężkim, z urazem czaszki. Możliwe, że będzie trzeba przewieźć ją do specjalistycznego szpitala w Białymstoku. Ofiary wypadku to kierowcy obu aut oraz dwie osoby podróżujące busem na warmińsko-mazurskich numerach rejestracyjnych. Wszystkie ofiary z busa to mężczyźni w wieku 26, 28 i 47 lat. Kierowca autobusu PKS miał 58 lat i był jednym z najbardziej doświadczonych kierowców suwalskiego PKS. Auto wraz z przyczepą było wyładowane tekstyliami, policja przypuszcza, że podróżujący nim jechali na targowisko w Suwałkach. Według pasażerów autobusu, winny wypadku był kierowca busa, który uderzył w prawidłowo jadący autobus. Jak poinformował Kamil Sorko z podlaskiej policji, utrudnienia związane z wypadkiem trwały pięć godzin. Samochody osobowe jechały objazdem przez dzielnicę przemysłową, tiry zaś czekały na trasie lub w okolicznych zajazdach.