Straż Graniczna poinformowała o kolejnym ataku na funkcjonariuszy patrolujących granicę Polski z Białorusią, do którego doszło w piątek. Migranci nie ustają w próbach przekroczenia granic. Aby tego dokonać, starają się zniszczyć ogrodzenie, a nawet kamery monitoringu. Granica polsko-białoruska. W stronę Straży Granicznej rzucano tlącymi się gałęziami Jak czytamy w komunikacie zamieszczonym w sieci, w piątek 31 osób z Białorusi próbowało przedostać się do Polski, z czego 26 cudzoziemców zbliżyło się do granicy kraju. Na widok Straży Granicznej zawrócili. W funkcjonariuszy stacjonujących w Białowieży i Dubiczy Cerkiewnej "rzucano kamieniami i tlącymi się gałęziami, po tym jak udaremniły próbę przedostania się do Polski trzem grupom" - podano. Pogranicznicy udostępnili nagranie, na którym można zauważyć, jak migranci atakują polskie służby. "Cudzoziemcy próbują uszkadzać zabezpieczenia techniczne na granicy, aby nielegalnie dostać się z Białorusi do Polski" - czytamy. Na odcinku w miejscowości Dubicze Cerkiewne oprócz tego, że w stronę Straży Granicznej leciały kamienie i gałęzie, cudzoziemcy starali się uszkodzić element bariery elektronicznej, jakim są kamery. Monitoring nie został zniszczony, bo "jest dobrze zabezpieczony". Nagranie można obejrzeć TUTAJ. Sytuacja na granicy polsko-białoruskiej We wtorek Straż Graniczna poinformowała, że zatrzymano grupę dziewięciu Syryjczyków, którzy przeszli przez zaporę na granicy z Białorusią. Z komunikatu Straży Granicznej wynikało, że zatrzymania dokonano dzięki alertowi z bariery elektronicznej w pobliżu Czeremchy. Do sytuacji na granicy naszego państwa z Białorusią odniósł się w ostatnim czasie wiceszef MSWiA Maciej Wąsik. Goszcząc w Programie Pierwszym Polskiego Radia zaznaczył, że sytuacja na tamtym odcinku nieco się poprawiła. - Jest zdecydowanie spokojniej, co nie znaczy, że nie może się coś wydarzyć. Co chwila nasze patrole są atakowane kamieniami, obrzucane konarami. Natomiast rzeczywiście presja na granicy jest mniejsza - podkreślił wiceszef MSWiA. Dodał, że 10 tysięcy żołnierzy, z czego sześć tysięcy w obozie, a cztery tysiące bezpośrednio na granicy. - Do tego jest pięć tysięcy strażników granicznych i prawie tysiąc policjantów - zaznaczył. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!