- Jeden z podejrzanych został aresztowany na miesiąc, drugi na dwa miesiące. Sąd uwzględnił też wniosek prokuratury o przekazanie Czeczenów stronie niemieckiej, z tym, że jeden z nich pozostanie w Polsce do czasu zakończenia śledztwa prowadzonego także w naszym kraju - poinformował rzecznik prasowy Prokuratury Apelacyjnej w Białymstoku Janusz Kordulski. Postanowienie sądu nie jest prawomocne, przysługuje od niego zażalenie do sądu apelacyjnego. Grupę rozbiła w środę polska Straż Graniczna i niemiecka policja federalna. W obu krajach oraz we Francji i Austrii zatrzymano sześć osób, uznawanych za kierownictwo grupy, poszukiwanych Europejskimi Nakazami Aresztowania przez prokuraturę we Frankfurcie nad Odrą. W ramach tych działań w Białymstoku zatrzymano dwóch Czeczenów. Według zebranego dotąd materiału dowodowego, działający przez kilka lat międzynarodowy gang zdołał przerzucić ze Wschodu do Niemiec ponad 500 osób w 50 grupach. W Niemczech śledztwo prowadzi prokuratura z Frankfurtu nad Odrą. W związku z tym postępowaniem, tamtejszy sąd wydał 11 Europejskich Nakazów Aresztowania i blisko 40 postanowień o przeszukaniu. Białostocka prokuratura apelacyjna prowadzi tzw. bliźniacze śledztwo, dotąd podejrzane w nim były cztery osoby. Dotyczy ono przerzutu ludzi przez granicę wschodnią.