Do prezydenta zaapelował o działania mające doprowadzić do tego, by polski rząd nie spieszył się z uznaniem niepodległości Kosowa. W obydwu, podobnych w treści listach, które opublikowano w poniedziałek na stronie internetowej prawosławnego ordynariatu WP, hierarcha zwraca uwagę, że trzon "rządu Albańczyków w Kosowie" tworzy "formacja terrorystyczna". - Kosowo to święta kolebka państwowości i chrześcijaństwa Serbów, to miejsce historyczne i kulturowe całej Europy - podkreślił bp Miron. Nawiązał też do czasów króla Jana III Sobieskiego, kiedy - jak to ujął -"Wielka Koalicja pod wodzą Króla Jana III Sobieskiego pokonała islamskich wrogów Europy". - To zwycięstwo przyniosło Polsce sławę i jesteśmy z tego dumni do dziś. Czy w obliczu tej chwały oręża polskiego jesteśmy dziś tak słabi, aby uznawać pozostałość Osmańskiego terroru na Bałkanach? Przecież UCK, która stanowi trzon rządu Albańczyków w Kosowie, to formacja terrorystyczna. Dlaczego jednych terrorystów należy faworyzować, a z innymi walczyć - napisał biskup Miron. W jego opinii, potwierdzenie niezależności Kosowa przez polski rząd będzie "podeptaniem i zniweczeniem wielkiego zwycięstwa króla Jana i Rzeczypospolitej przed napierającym islamem". Bp Miron dodał, że wiele razy osobiście odwiedzał polskich żołnierzy stacjonujących w Kosowie i z bliska oglądał zniszczone klasztory i cerkwie. "Nasi żołnierze tam uczyli się ekumenizmu ochraniając świątynie chrześcijańskie. Czy ich trud ma być zaprzepaszczony" - napisał hierarcha. W liście do prezydenta bp Miron poprosił, by Lech Kaczyński "wzmógł swoje działania", by polski rząd nie spieszył się z uznaniem niepodległości Kosowa i "nie zrywał jedności Słowian". We wtorek w Białymstoku odbędą się prawosławne modlitwy w intencji pokoju w Kosowie. Po południu w centrum miasta ma też odbyć się manifestacja poparcia dla narodu serbskiego.