Prokurator w mowie końcowej przed sądem w Suwałkach (Podlaskie) zażądał tak wysokich kar dla oskarżonych argumentując to okrucieństwem, z jakim zbrodnia została dokonana, brakiem skruchy oraz demoralizacją oskarżonych. Obrońca głównego oskarżonego Przemysława R. uważa, że jest wiele wątpliwości co do winy jego klienta, dlatego powinien on być uniewinniony. Dwaj dilerzy są oskarżeni o to, że jesienią 2005 roku porwali w Suwałkach Mateusza i wywieźli poza miasto, gdzie bili go kijem bejsbolowym i młotkiem. W wyniku tych obrażeń chłopak zmarł. Jego zwłoki policja znalazła na początku kwietnia 2006 r. blisko kilometr od domu, w zagajniku przy bagnie. Były one w stanie daleko zaawansowanego rozkładu i dopiero badania DNA potwierdziły, że to ciało Mateusza.