13-letnie wówczas dziewczęta z poważnymi obrażeniami trafiły do szpitala. Napastnicy ukradli im też telefon. W ramach kary skazany ma zapłacić obu poszkodowanym po tysiąc złotych w ramach częściowego zadośćuczynienia. Jak mówił we wtorek jego obrońca, kara 2,5 roku więzienia była zawarta we wniosku o poddanie się karze, który trafił do Sądu Rejonowego w Sokółce i tamtejszy sąd w listopadzie taką karę orzekł. W tej sytuacji prokuratura od początku nie zamierzała składać apelacji, zrobił to jednak skazany chłopak. Sąd odwoławczy uznał jednak we wtorek, że jest on zdemoralizowany i ma złe rokowania na przyszłość i wyrok utrzymał w mocy. Pobite na ulicy w sierpniu 2008 roku dziewczęta trafiły z licznymi obrażeniami do szpitala. Jedna z nich miała m.in. pękniętą podstawę czaszki. Podejrzanych policja zatrzymała następnego dnia. Okazało się, że to 18-latek i jego dwaj bracia w wieku 13 i 15 lat. Najstarszy z nich trafił do aresztu. Sprawę dwójki nieletnich prokurator skierował do sądu rodzinnego i dla nieletnich.