Jak powiedział Kamil Tomaszczuk z zespołu prasowego podlaskiej policji, na razie bliższe okoliczności zdarzenia nie są znane. Wszystko wskazuje na to, że chłopak znalazł niewybuch gdzieś w okolicy i przyniósł go na posesję. Do eksplozji doszło na poddaszu domu jego babci. Mimo reanimacji, w wyniku odniesionych obrażeń, chłopak zmarł. Prawdopodobnie był miłośnikiem militariów, na poddaszu znaleziono bowiem także inną broń i amunicję. W związku z tym znaleziskiem ewakuowani zostali okoliczni mieszkańcy, a wezwani saperzy, którzy zajmą się niebezpiecznymi ładunkami i bronią.