Zwłoki noworodka znalazł w ubiegły poniedziałek, w zaroślach na białostockim osiedlu, mężczyzna spacerujący tam z psem. W środę przeprowadzono sekcję zwłok dziecka. Biegli ustalili, że noworodek, chłopczyk, urodził się żywy, ale został zamordowany. Oboje trafili do aresztu Jak powiedział Baranowski po zamieszczonych w mediach komunikatach dotyczących poszukiwania rodziców noworodka (były tam także publikowane zdjęcia m.in. kołderki i ręcznika znalezionych przy zwłokach) para zgłosiła się w minioną sobotę do białostockiego komisariatu policji. - Oboje trafili do policyjnego aresztu. W poniedziałek podejrzewani o udział w tym zdarzeniu nastolatkowie zostali doprowadzeni do prowadzącej śledztwo w tej sprawie Prokuratury Rejonowej Białystok-Północ - dodał Baranowski. Dziewczyna jest uczennicą liceum Zastępca szefa tej prokuratury Anna Milewska powiedziała, że obojgu podejrzanym postawiono zarzuty, choć na razie śledczy nie podają ich ostatecznej treści - czekają bowiem na decyzję sądu co do wniosku o areszt obojga. Niewykluczone, że sąd jeszcze w poniedziałek rozpatrzy ten wniosek. Dodała, że oboje podejrzani są białostoczanami, dziewczyna jest uczennicą liceum (jest pełnoletnia), na policję zgłosiła się ze swoimi rodzicami. Prokuratura nie podaje na razie przyczyny zgonu dziecka, tłumacząc to dobrem śledztwa.