Już za niespełna pół roku będzie można zasmakować stylu życia swoich przodków sprzed kilku tysięcy lat. Zamieszkać w pradawnej chatce i przekonać się na własnej skórze, jak wygląda codzienne życie w warunkach odpowiadających epoce, z której chatka pochodzi. Samodzielnie wybić sobie monetę, spróbować zrobić jakieś narzędzie, czy uprawiać ziemię. To nie bajka! Takie między innymi atrakcje czekają na turystów, którzy zechcą zwiedzić skansen w Trzcinicy pod Jasłem. Ostatnio pojawiły się głosy, że ponoć trzcinicką Karpacką Troją zachwycili się mieszkańcy Słowacji. Jeden z tamtejszych profesorów miał nawet powiedzieć po wcześniejszej wizycie na grodzisku, że jest to najpiękniejszy i najlepszy skansen archeologiczny w Europie! Dlaczego w Trzcinicy? - W Trzcinicy po raz pierwszy stwierdzono oddziaływanie wielkich cywilizacji z początków epoki brązu, cywilizacji, które się wiążą z basenem Morza Śródziemnego, z kulturami anatolijsko-bałkańskimi. Tutaj niegdyś było grodzisko dużo starsze od Biskupina, jedno z najstarszych grodzisk słowiańskich, którego początki są datowane na 780 r. n.e. - mówi Jan Gancarski, dyrektor Muzeum Podkarpackiego w Krośnie, pomysłodawca przedsięwzięcia. - Co prawda rekonstruuje się różne obiekty słowiańskie, jednak w mniejszym zakresie i nie aż tak dokładnie. Trzcinicka Karpacka Troja to będzie jedyny tego typu skansen w tej części Europy i, mam nadzieję, oddający możliwie wiernie tę rzeczywistość pradziejową i wczesnośredniowieczną. Chodzi przede wszystkim o przyciągnięcie wielkich rzesz turystów. Nie mniej ważne są cele edukacyjne; chcemy pokazywać ludziom - od tych najmłodszych aż po studentów - historię tej części Europy, tak by była ona dotykalna, żywa - precyzuje. Zaczęło się od badań wykopaliskowych Pomysł zbudowania niezwykłego skansenu zrodził się 11 lat temu. - Badania wykopaliskowe podjąłem w 1991 roku. Fenomenalne wyniki udało się uzyskać odnośnie do samego grodu słowiańskiego. Przebadano nie tylko obwarowania, ale także odkryto wspaniały skarb z przedmiotami unikatowymi, które są wielkimi dziełami sztuki. W końcu pomyślałem sobie, że warto wybudować tutaj skansen archeologiczny po to, aby to wzgórze nie uległo zniszczeniu, nie zostało rozdeptane przez turystów - tłumaczy dyrektor. Przyznaje, że bez pozyskania środków z Unii Europejskiej realizacja tego kosztownego zadania nie byłaby możliwa. - Konieczne było sporządzenie projektu naukowego, potem technicznego, uzyskanie pozwolenia na budowę i wykupienie ziemi. To była mrówcza robota, ale najważniejsze, że wszystko się udało! - nie kryje satysfakcji dyr. Gancarski. - Złożyliśmy projekt tak dobry, że uzyskał on poparcie Mechanizmu Finansowego Europejskiego Obszaru Gospodarczego. Został także dofinansowany przez samorządy lokalne i woj. podkarpackie. Całe przedsięwzięcie kosztowało ponad 12 mln zł. Są to jednocześnie duże pieniądze, ale i relatywnie małe w stosunku do takich przedsięwzięć, jak np. budowa muzeum sztuki, która kosztuje 240 mln zł - ocenia. Takiego skansenu jeszcze nie było Skansen został wybudowany w ciągu dwóch lat na obszarze ośmiu hektarów. - W parku archeologicznym zbudowane zostały wioski z początków epoki brązu i wczesnego średniowiecza. Zrekonstruowano wioskę ludności, która żyła na grodzisku w grotach kultury Otomani-Fuzesabony sprzed 3,5 tys. lat oraz wioskę słowiańską z IX wieku. A wszystko według technologii stosowanej w pradziejach. Wybudowany został także pawilon wystawowy o powierzchni ok. 1800 mkw. Zrekonstruowano m.in. 9 wałów obronnych z różnych epok - informuje Ryszard Żygłowicz, kierownik budowy skansenu z Jasielskiego Przedsiębiorstwa Budownictwa Komunalnego, będącego generalnym wykonawcą inwestycji. Żygłowicz przyznaje, że prace przy budowie skansenu to było nie lada wyzwanie. - Okazało się, że drzwi do chatek trzeba wykonać z tzw. dranic, czyli desek nie ciętych piłą, lecz szczypanych za pomocą klinów. Trochę to wymagało prób, zanim udało się osiągnąć wymarzony efekt. Podłogi w części chatek także są z dranic. W wiosce słowiańskiej jest nawet droga wyłożona dranicami dębowymi, odpowiednio impregnowanymi - objaśnia. Otwarcie w maju 2010 roku We wtorek, 8 grudnia, nastąpiło oficjalne przekazanie skansenu na rzecz krośnieńskiego Muzeum Podkarpackiego. - Przejęliśmy nad nim pieczę. Teraz przed nami ciężka praca zmierzająca do wyposażenia skansenu w potrzebny sprzęt - mówi Jan Gancarski. - Chcemy przygotować wystawę na najwyższym europejskim poziomie. Będą na niej prezentowane zabytki odkryte w Trzcinicy podczas prac archeologicznych oraz zrekonstruowane przedmioty użytkowe, czyli takie, jakich używali ci ludzie, którzy żyli tutaj bardzo dawno temu - wyjaśnia dyr. Gancarski. W skansenie organizowane będą festyny archeologiczne i turnieje rycerskie. Prowadzona będzie także działalność edukacyjna (odbywać się tutaj będą: lekcje, seminaria i konferencje). Niezwykły obiekt zostanie uroczyście otwarty w drugiej połowie maja 2010 roku. Z tej okazji planowany jest dwudniowy festyn archeologiczny (22 - 23 maja). Powstaje film o Karpackiej Troi Zadbano także o promocję skansenu. - Powstaje film o historii tego grodu i życiu jego mieszkańców od początku epoki brązu po wczesne średniowiecze - informuje Gancarski. - Będzie nosił tytuł "Karpacka Troja". Po raz pierwszy zostanie pokazany podczas otwarcia skansenu. Każdy turysta będzie mógł zakupić płytkę z filmem. Emisja 30-minutowego filmu jest przewidziana w ogólnopolskich stacjach telewizyjnych. Wioletta Zuzak