Do zdarzenia doszło w niedzielę. Funkcjonariusze otrzymali zgłoszenie, że na ulicy Sucharskiego w Ropczycach (woj. podkarpackie) mężczyzna, kierujący audi, zorganizował kulig dla dzieci. Osoby, które powiadomiły policję, zaznaczyły, że "manewry, które wykonuje kierowca, są bardzo niebezpieczne" - czytamy w komunikacie Policji Podkarpackiej. Ropczyce. Zrobił dzieciom kulig, był pod wpływem Po przyjeździe na miejsce mundurowi zauważyli, że mężczyzna jeździ w kółko, a za samochodem ciągnie sanki, na których siedzą dzieci. Kierowcą był 42-letni mieszkaniec Ropczyc, który przewoził swoje dzieci w wieku 13 i 14 lat. Co więcej, badanie alkomatem wykazało, że miał ponad dwa promile alkoholu w organizmie. Dzieci zostały przekazane pod opiekę matki, a mężczyźnie zatrzymano prawo jazdy. Za nieodpowiedzialne zachowanie ma odpowiedzieć przed sądem. Chociaż kulig jest popularną rozrywką podczas zimy, funkcjonariusze przypominają obowiązujące przepisy ruchu drogowego. "Kulig za samochodem, czy innym pojazdem mechanicznym, jest niedozwolony, a jego organizacja jest wykroczeniem, za które kierowca może zostać ukarany mandatem" - zaznacza policja. Jeśli dojdzie do wypadku, którego skutkiem będzie ciężki uszczerbek na zdrowiu lub śmierć, kierującemu grozi nawet do ośmiu lat więzienia. Ponadto, jak dodano w komunikacie, "na drogach publicznych obowiązuje zakaz ciągnięcia za pojazdem osoby na nartach, sankach, wrotkach lub innym podobnym urządzeniu".