Ich najbliższy rywal - Znicz Puszków - był rewelacją zeszłorocznych rozgrywek i w ostatniej kolejce przegrał walkę o awans do Ekstraklasy. - Teoretycznie łatwiej się nam gra z lepszymi rywalami. Jesteśmy jednak w dołku i trudno o optymizm w drużynie. Niemniej jednak musimy wreszcie się przełamać i dopisać coś do dorobku, bo jeszcze chwila i obudzimy się na samym dole tabeli - mówi Krystian Lebioda, nowy kapitan "Stalówki". Trener Władysław Łach nie będzie mógł skorzystać z usług Jacka Maciorowskiego, który na jednym z treningów nabawił się kontuzji. Pod dużym znakiem zapytania stoi występ Kamila Karcza, który ma skręcony staw skokowy. Do drużyny wraca natomiast Tadeusz Krawiec. pp