Nadal nie wiadomo, kto w przyszłym sezonie będzie szkoleniowcem zdegradowanych z I ligi Delikatesów Centrum PBS Bank MOSiR Krosno. Największe szanse na przejęcie schedy po Bogusławie Wołoszynie ma Ryszard Żmuda. - Trener Żmuda jest jednym z trzech szkoleniowców, z którymi prowadzimy rozmowy - informuje prezes krośnieńskiego klubu, Janusz Walciszewski. Żmuda w przeszłości pracował już z krośnieńskim klubem, z który bezskutecznie walczył o awans do I ligi (w sezonie 2007/08 prowadzona przez niego drużyna dotarła do półfinału II ligi). Pod koniec sezonu 2008 Żmuda stracił pracę w Krośnie. W kolejnym zastąpił go Mariusz Zamirski. Ostatni rok Ryszard Żmuda spędził w Tarnowie, gdzie prowadził tamtejszą Unię. - Rozmawiałem z działaczami z Krosna, ale to były luźne rozmowy, żadnych konkretów. Zresztą trochę niezręcznie jest mi się wypowiadać na ten temat, bowiem do najbliższej soboty obowiązuje mnie jeszcze umowa z tarnowską Unią - powiedział trener Żmuda. Dwa tygodnie niepewności - Sprawę zatrudnienia nowego szkoleniowca chcielibyśmy zamknąć w ciągu najbliższych dwóch tygodni - kontynuuje Walciszewski. Po tym okresie działacze skupią się na budowaniu zespołu, który będzie się nieco różnił od składu, jaki MOSiR walczył w ostatnim sezonie w I lidze. - Na razie mamy podpisany kontrakt z Piotrkiem Plutą i on będzie u nas na pewno grał w kolejnym sezonie. Z następnymi transferami wstrzymujemy się do momentu, w którym będzie wiadome, kto poprowadzi drużynę w przyszłym sezonie. Na pewno zaproponujemy części naszych dotychczasowych zawodników przedłużenie kontraktów, ale o tym będzie decydował m.in. nowy trener - dodaje Walciszewski. Decyzje 16 czerwca Krośnieński zespół, pomimo że został zdegradowany do I ligi ciągle ma nadzieję na grę w sezonie 2010/11 na zapleczu Tauron Basket Ligi (PLK). Sposobem na występy w I lidze będzie wykupienie dzikiej karty, na którą mają znaleźć się w Krośnie fundusze. - Na razie czekamy na rozwój wydarzeń. 16 czerwca w Warszawie odbędzie się spotkanie prezesów klubów I i II ligi, na którym powinny zapaść kluczowe decyzje, odnośnie kształtu rozgrywek na przyszły sezon. Czekamy także na informacje odnośnie dzikich kart. To wszystko działa na zasadzie domina i zaczyna się od najwyższej klasy rozgrywkowej. Zobaczymy, czy tam jakieś zespoły wykupią dziką kartę i czy ewentualnie zwolnią jakieś miejsce w I lidze. Może się także zdarzyć tak, że któryś zespół nie otrzyma licencji na grę w PLK lub I lidze. W takim wypadku również zwolnią się miejsca w lidze - wyjaśnia prezes krośnieńskiego klubu. Mocny skład Niezależnie od tego, w jakiej lidze ostatecznie zagrają krośnianie, skład zespołu na przyszłym sezon ma być bardzo mocny. - Na razie pracujemy nad składem na II ligę. Chcemy zbudować mocną drużynę, którą w przypadku szansy na grę w I lidze, wystarczyłoby wzmocnić jednym, góra dwoma zawodnikami - kończy Janusz Walciszewski. Marcin Jeżowski mj81@interia.pl