W oświadczeniu rozesłanym mediom Zbyrowska napisała m.in. że "straciła nadzieję, że "Samoobrona" może być lepsza". - Nie chcę dłużej wstydzić się za przywódców partii, a jej przewodniczący sam opowiada, że korzystał z usług prostytutek. Bycie w takiej partii obraża ludzką przyzwoitość" - napisała Zbyrowska. W odpowiedzi wiceszef partii Janusz Maksymiuk powiedział na poniedziałkowej konferencji prasowej, że "dobrze by było, żeby pani poseł Zbyrowska nie mówiła o tym, ale powiedziała o sobie i zdała sprawozdanie ze swojego życia prywatnego". - Byłoby wesoło - powiedział Maksymiuk, który otwiera listę Samoobrony w Krośnie. Maksymiuk towarzyszył na konferencji Wrzodakowi. Lider rzeszowskiej listy Samoobrony podziękował szefowi Samoobrony Andrzejowi Lepperowi za to, że podpisał porozumienie z jego ugrupowaniem - Narodowym Kongresem Polski - i działacze NKP startują w wyborach z list Samoobrony. - Myślę, że ta współpraca może zaowocować na przyszłość - podkreślił Wrzodak. Jego zdaniem, "Andrzej Lepper jest jednym z przywódców politycznych, który reprezentuje interes narodowy". - (Lepper) mówi: "precz z konstytucją Unii Europejskiej", "odczepcie się od polskiego złotego" i mówi "wynocha" z Polski obcym wojskom i wszelkim tarczom antyatomowym, które chcą tutaj zainstalować w Polsce Amerykanie - wyliczał Wrzodak. - Jeżeli kandyduję z list Samoobrony, to nie przestaję być Polakiem. Będę z podniesionym czołem bronił interesów państwa polskiego - dodał.