Także wieczorem do szpitala w Ustrzykach Dolnych trafiła ok. 50-letnia kobieta. Turystkę ratownicy znaleźli w połowie drogi na Tarnicę, spiesząc z pomocą 61-latce. - Zaraz po otrzymaniu zawiadomienia, że pod Tarnicą znajduje się nieprzytomna 61-letnia kobieta podążyli tam ratownicy. W połowie drogi na Tarnicę natrafili na inną poszkodowaną. Ok. 50-letnia kobieta była wyziębiona i nieprzytomna -powiedział Dąbrowski. Kobietę zwieziono na dół, a następnie przewieziono do szpitala w Ustrzykach Dolnych. Nadal nie odzyskała przytomności. Pozostali ratownicy podążyli do 61-letniej turystki. - Rozpoczęta na miejscu akcja reanimacyjna nie dała jednak pozytywnego skutku. Zadecydowano, że kobieta zostanie zniesiona na dół. Tam ok. godz. 21 lekarz pogotowia ratunkowego stwierdził jej zgon - dodał ratownik dyżurny. W Bieszczadach powyżej górnej granicy lasu jest dwa stopnie mrozu. Wieje silny wiatr. Pada śnieg z deszczem. Są bardzo trudne warunki turystyczne.