- W górnych partiach pada mżawka. Wieje tam wiatr z prędkością dochodzącą do 34 km/godz., co sprawia, że odczuwalna temperatura powietrza jest niższa niż pokazują termometry - powiedział Szopa. Z kolei w bieszczadzkich dolinach temperatury wahają się od sześciu do ośmiu stopni. W dolinach nie ma opadów, a wiatr nie przekracza 10 km/godz. Turyści wybierający się w góry powinni pamiętać, że szlaki są mokre i śliskie. Górskie wędrówki utrudnia także zalegająca od kilku dni mgła, która znacznie ogranicza widoczność. - Szczególnie niebezpieczne jest nagłe ochłodzenie, które może pojawić się w każdej chwili - dodał ratownik. W czwartek wieczorem zmarła 61-letnia turystka ze Szczecina, a ok. 50-letnią kobietę nieprzytomna i wychłodzoną przewieziono do szpitala. Obie GOPR znalazł na szlaku prowadzącym na Tarnicę.