- Zgłoszenie o wypadku otrzymaliśmy o godzinie 11.40. Mężczyzna już nie żył - poinformowali policjanci obecni na miejscu zdarzenia. Według relacji świadków mężczyzna brał udział w wyładunku samochodu ciężarowego zapakowanego paletami z pustakami. Prawdopodobnie na budowie znalazł się przypadkowo. Miał chwilowo pomagać przy otwieraniu bramy i rozładunku. W pewnej chwili niezbyt dobrze zabezpieczona paleta zsunęła się z auta i runęła na mężczyznę. - Przysypało go całego. Natychmiast zaczęliśmy odrzucać pustaki. Człowiek wydał jeszcze dwa oddechy i umarł. Sprawdziłem jeszcze puls. Niestety nie było ratunku - opowiadał policjantom jeden ze świadków tragicznego zdarzenia. Gdy na miejsce przyjechała policja, lekarz mógł już tylko stwierdzić zgon. Mężczyzna najprawdopodobniej mieszkał jednak w jednej z kamienic w centrum Rzeszowa. Według funkcjonariuszy policji obecnych na miejscu tragedii miał około 60 lat. Policja ustala skąd się w ogóle tam wziął i jak doszło do tragedii. Szymon Jakubowski