Podczas nocnej zmiany młody człowiek z powiatu mieleckiego obsługiwał prasę hydrauliczną. Szefowie firmy nie wiedzą jeszcze, gdzie szukać przyczyn dramatu, bo koledzy 33-latka, świadkowie wypadku nie byli w stanie składać wyjaśnień. Wstrząśnięci pojechali do domów. Należy więc brać pod uwagę zarówno błąd człowieka jak i awarię maszyny. Firma przeprowadzi wewnętrzne śledztwo, ale okoliczności dramatu badają również inne ekipy. Nad sprawą będą pracować także biegli z zakresu przepisów bezpieczeństwa pracy. Mężczyzna osierocił trójkę dzieci. Do rodziny w najbliższym czasie, ale również w kolejnych miesiącach, trafi pomoc od firmy. Posłuchaj relacji Anety Dyki - Urbańskiej: