W podjasielskim Foluszu (woj. podkarpackie) pensjonariusze domu pomocy społecznej cierpią z powodu zatrucia pokarmowego. Objawy stwierdzono u 26 osób, każda z nich miała biegunkę. Jeden osoba trafiła do szpitala. Jak powiedział Zbigniew Paja, dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Jaśle, na razie nie wiadomo, co było przyczyną zatrucia. - Do dzisiaj nie wykryto salmonelli u chorych osób - przekazał szef jasielskiego sanepidu. Folusz. Zatrucie w DPS. Poszkodowanych 26 osób Badania wykluczyły, że przyczyną było działanie jakiegoś wirusa. - Mamy swoje podejrzenia, ale czekamy na wyniki badań. W tej chwili niczego nie można sugerować - podkreślił Zbigniew Paja. Sanepid został poinformowany o zatruciu w DPS-ie w Foluszu sześć dni temu (1 grudnia). - Nasi pracownicy pojechali tam niezwłocznie i rozpoczęli dochodzenie epidemiologiczne. Pobrali 33 próbki żywności, 19 wymazów z rąk personelu i powierzchni roboczych oraz dwie próbki wody przeznaczonej do spożycia - przekazał Paja. Kolejne próbki pobrano w poniedziałek, 4 grudnia. Do czwartku sanepid ustalił, że ostatnie zachorowanie miało miejsce 4 grudnia, a od 5 grudnia nie przebywa chorych. Cały czas trwa dochodzenie epidemiologiczne. Folusz. Zatrucie w DPS. Sanepid pobrał próbki Na ostateczne wyniki trzeba jeszcze poczekać. - To są badania mikrobiologiczne, przesiewowe i wymagają czasu - tłumaczył Paja. Jak przekazał sanepid, w DPS-ie wdrożono procedury, które mają przeciąć drogi potencjalnego szerzenia się zakażenia. Wprowadzono także działania profilaktyczne dotyczące zasad higieny przy produkcji żywności i przygotowywania posiłków. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!