Jak poinformował zastępca prokuratora rejonowego dla miasta Rzeszów Łukasz Harpula, podejrzani to 27-letni Łukasz P. i 26-letni Łukasz T. Obu postawiono zarzut zabójstwa. W ukryciu zwłok miał im pomagać 33-letni Jacek K., któremu prokuratura postawiła zarzut poplecznictwa, za co grozi do pięciu lat pozbawienia wolności. Rzecznik podkarpackiej policji podkom. Paweł Międlar poinformował, że na razie Jacek K. został osadzony w zakładzie karnym, był bowiem poszukiwany przez sąd w Świdnicy do odbycia kary m.in. za włamania i oszustwo. Ciało kobiety zostało znalezione 1 czerwca w zaroślach na brzegiem Wisłoka. Zauważyli je spacerowicze. Zwłoki były w stanie znacznego rozkładu, a twarz kobiety miała liczne obrażenia. Śledztwo wykazało, że znaleziona kobieta to 47-letnia Teresa K. Została zamordowana między 21 a 24 maja w miejscowości Lipie, a zwłoki zostały przewiezione do Rzeszowa nad Wisłok. Międlar dodał, że identyfikacji zwłok udało się dokonać dzięki znajomemu kobiety, który zgłosił się na policję po prasowych publikacjach. Ustalono, że zmarła to mieszkanka powiatu strzyżowskiego. Kobieta od kilku lat nie mieszkała w miejscu zameldowania - pomieszkiwała u znajomych, często przypadkowych. Z dotychczasowych ustaleń wynika, że podejrzani wraz ze spotkaną w okolicy rzeszowskiego dworca kolejowego kobietą wyjechali samochodem jednego z nich do Lipia koło Głogowa Małopolskiego. Tam podczas libacji alkoholowej doszło do nieporozumień, a następnie rękoczynów. Mężczyźni brutalnie pobili i skopali ofiarę po twarzy i szyi, a później zabili lewarkiem samochodowym. Spalili też jej odzież. Chcąc ukryć ciało kobiety wrócili samochodem do Rzeszowa i poprosili o pomoc swojego znajomego. W trójkę ukryli zwłoki nad Wisłokiem. Aby zatrzeć ślady, oddali auto do punktu skupu złomu. Samochód, po demontażu silnika i elementów napędu, został sprasowany. Policja zabezpieczyła jednak złom samochodowy, który zostanie poddany ekspertyzom. Wszyscy trzej mężczyźni przyznali się do zarzucanych im czynów. Podejrzanym o zabójstwo grozi kara do 15 lat pozbawienia wolności lub 25 lat więzienia albo dożywocie. Śledztwo w tej sprawie prowadzi wydział dochodzeniowo-śledczy Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie pod nadzorem Prokuratury Rejonowej dla miasta Rzeszów.