Na działalności grupy Skarb Państwa stracił co najmniej 20 mln zł. Funkcjonariusz Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej pracował na przejściu z Ukrainą w Korczowej. Policjanci zatrzymali we wtorek też innego członka grupy - 34-letniego mieszkańca powiatu jarosławskiego. Grupę przestępczą, w której obaj mężczyźni działali, tworzyło 30 osób. - Śledztwo w tej sprawie rozpoczęło się w styczniu tego roku od informacji bankowej, że przez konto ROR bezrobotnego mieszkańca Jarosławia systematycznie przepływają spore sumy pieniędzy -powiedział w rozmowie Paweł Międlar z zespołu prasowego podkarpackiej policji. Policjanci ustalili, że właściciel konta jest jedynie figurantem, który za drobne opłaty udostępnia je 31-letniemu Adamowi H. - organizatorowi grupy przestępczej. - Wspólnicy H. kupowali papierosy od tzw. mrówek, zbierali też przemycane papierosy, wyrzucane z pociągów jadących z Ukrainy do Polski. Pakowali je w paczki i wysyłali do miejscowości Susz pod Iławą (Warmińsko-Mazurskie) i Siemianowic Śląskich. Członkowie grupy z Siemianowic prowadzili hurtownię papierosów. Podejrzani w Suszu mieli kiosk, który służył za nielegalną hurtownię papierosów z Podkarpacia. Taki był mechanizm działania grupy" - powiedział Międlar. Ustalenia policji wskazują, że część papierosów przestępcy wysyłali w paczkach do Wielkiej Brytanii. Paczki odbierali znajomi przestępców i sprzedawali. W czerwcu policja przystąpiła do likwidacji grupy, zatrzymano wówczas ponad 20 osób. Do grudnia policjanci zatrzymali jeszcze sześciu członków gangu, m.in. mieszkańca Człuchowa w województwie pomorskim. Podczas przeszukań policjanci zabezpieczyli dotąd ponad 40 tys. paczek papierosów, 35 tys. zł i 10 tys. funtów.