Jak poinformowała rzeczniczka BOSG kpt. Elżbieta Pikor, Wietnamczyków pieszo przeprowadził przez tzw. zieloną granicę ukraiński przewodnik. - Po polskiej stronie przyjechał po nich Polak; jego zadaniem było szybkie wywiezienie imigrantów z Bieszczad. Samochód z imigrantami pilotował mieszkaniec Łomży, który jechał kilka kilometrów wcześniej i sprawdzał, czy przy drodze nie ma patroli Straży Granicznej - wyjaśniła Pikor. Imigranci zostali zatrzymani niedaleko miejscowości Olchowiec w Bieszczadach. Wietnamczycy to młodzi mężczyźni, średnia wieku - 25 lat. Imigranci byli przemoczeni i zziębnięci - w trakcie ich pieszej przeprawy z Ukrainy do Polski, warunki atmosferyczne w Bieszczadach były trudne; padał ulewny deszcz. Po zatrzymaniu Wietnamczyków przewieziono do Placówki Straży Granicznej, gdzie dostali ciepły posiłek. Organizatorów i ukraińskiego przewodnika Straż Graniczna przekazała do dyspozycji Prokuratury Rejonowej w Lesku. Wietnamczycy zostaną wydaleni na Ukrainę.