Wystawa "Architektura zapałczana" to kilkanaście modeli słynnych budowli. Modeli wykonanych z zapałek. To misterne rękodzieło wymagające wielomiesięcznej pracy i ogromnej ilości "budulca". Na przykład największa jego dotychczasowa praca Wiesława Sady - "Katedra św. Pawła w Londynie", została wykonana w 5 miesięcy i pochłonęła około 37 tysięcy 990 zapałek. Model rudnickiego Centrum Wikliniarstwa - bo i taka konstrukcja jest prezentowana na wystawie - Wiesław Sady wykonał z 9 tysięcy zapałek. Zapałczana ekspozycja cieszy się ogromnym powodzeniem. Tylko w ostatnich dniach zobaczyły ją zorganizowane grupy turystów z Leżajska, Przeworska, Rzeszowa, Markowej, Kańczugi i kilku innych miejscowości Podkarpacia. - Zwiedzających zadziwia precyzja, a także benedyktyńska praca modelarza. W opinii wielu zwiedzających zapałczane modele są prawdziwymi dziełami sztuki - mówi Krystyna Wójcik, dyrektor Miejskiego Ośrodka Kultury w Rudniku n. Sanem.. Wiesław Sady mieszka w Stalowej Woli. Z zawodu jest malarzem pokojowym. Pierwsze udane modele z zapałek wykonał jeszcze w dzieciństwie. Były to tradycyjne szopki bożonarodzeniowe. Dziś ma w swoim dorobku bardzo skomplikowane konstrukcje: katedry, niezwykłe budynki użyteczności publicznej, nawet pagodę. Jak do tej pory wystawiał swoje modele w rodzinnym mieście, a także w Kraśniku i Muzeum Historyczno-Archeologicznym w Ostrowcu Świętokrzyskim. Uczestniczył też w pokazach, m.in. w XIV Charsznickich Dniach kapusty w 2008 roku. Janusz Ogiński