Tragiczną historię Anny Stanosz opisaliśmy w "Super Nowościach" jako pierwsi. Przypomnijmy. 21 czerwca ubiegłego roku 26-letnią Anię znaleziono martwą we Włoszech, w pobliżu granicy ze Słowenią. Wszystko wskazuje na to, że została zamordowana, a wcześniej z Polski uprowadzona. Ostatni raz z rodzinnego domu w Chyrowej wyszła 21 maja 2007 roku i ślad po niej zaginął. Do dzisiaj nie wiadomo, w jaki sposób zginęła i kto ją zabił. Chora biurokracja wstrzymała pochówek? Prokuratura Rejonowa w Krośnie jeszcze w lutym tego roku umorzyła dochodzenie w tej sprawie. Natomiast policja w Trieście pod nadzorem tamtejszej prokuratury nadal prowadzi śledztwo. - Do momentu zakończenia postępowania, czyli wydania postanowienia o jego umorzeniu lub skierowania do sądu aktu oskarżenia wobec ewentualnych podejrzanych, nie zostanie wydane zezwolenie na pochowanie zwłok - czytamy w piśmie Andrzeja Szydło, wicekonsula RP w Mediolanie, adresowanym do państwa Krystyny i Władysława Stanoszów, rodziców Ani. - Śledztwo przeciąga się wcale nie dlatego, że Włosi tak skrupulatnie pracują nad rozwiązaniem zagadki śmierci Ani. Gdy przyjechałam do Włoch okazało się, że sekcję zwłok wykonano dopiero po 3 miesiącach po odnalezieniu Ani, bo wcześniej ponoć lekarz nie miał na to czasu! - bulwersuje się Agata Plebanek, siostra Ani. - Mija rok, szanse na znalezienie zabójcy siostry są znikome, a ciała nadal nie chcą wydać. Donos do prokuratury w Krośnie Taki obrót sprawy uderza w rodzinę Ani. Do Prokuratury Rejonowej w Krośnie trafił donos od "życzliwych" o tym, że dziewczyna została pochowana we Włoszech, a pieniądze z publicznej zbiórki, przeznaczone na transport ciała rzekomo roztrwonili najbliżsi Ani. - Pieniądze spływały na subkonto uruchomione przez Towarzystwo Rodzin Wielodzietnych w Krośnie. W akcję pomocy zaangażowały się m.in. "Super Nowości". Uzbierano ok. 20 tys. zł, które przekazano mamie. Ta kwota cały czas jest "w pogotowiu" - mówi Agata. - Koszty transportu mogą jeszcze wzrosnąć ze względu na konieczną kremację ciała - dodaje. Za zabójstwem stoi mafia? Na ciele Ani zostały odnalezione ślady DNA trzech osób. - Myślę, że w grę może wchodzić mafia - zastanawia się Agata. - Widać, że Włosi chcą zatuszować tę sprawę, dlatego tak zwlekają. W Konsulacie boją się w tym temacie wypowiadać. We Włoszech poznałam tamtejszą dziennikarkę, która pisała o zabójstwie Ani. Byłyśmy w stałym kontakcie, ale ostatnio, gdy do niej zadzwoniłam poinformowała mnie, że już nie chce ciągnąć tego tematu. Powodów nie zdradziła... Wioletta Zuzak