Były wiceminister transportu, Eugeniusz Wróbel, w ostatnich dniach urzędowania o prawie 600 tys. zł zmniejszył budżet Ośrodka Kształcenia Lotniczego Politechniki Rzeszowskiej, a pieniądze przekazał do Chełma. Politechnika w złotym okresie kształciła nawet 25 pilotów rocznie, w ostatnim czasie 15, a po cięciach ministra Wróbla nie wiadomo, czy wystarczy na 12 pilotów. - Nic o tym nie wiedziałem - mówi Stanisław Ożóg, poseł PiS. - I nie ma znaczenia, że ja i pan Wróbel jesteśmy z jednej partii. Nie chcę używać mocnych słów, ale trudno nie nazwać tego, co zrobił, draństwem. Na szczęście ten zapis dotyczy projektu budżetu na 2008 r. i będzie go można ratować poprzez poprawki budżetowe. Politechnika najlepsza, ale bez pieniędzy Na dziś bez znaczenia okazały osiągnięcia Politechniki Rzeszowskiej, która jako jedyna w kraju uczelnia cywilna kształci pilotów mogących pracować na liniach pasażerskich. Na 1000 pilotów latających w Polskich Liniach Lotniczych aż 486 to byli studenci pilotażu na Politechnice Rzeszowskiej. Pierwsi studenci na wydział budowy maszyn i lotnictwa, gdzie mogli wybrać specjalizację pilotaż, trafili 31 lat temu. Od tego czasu z Politechniki wyszło ponad 600 pilotów. Z Rzeszowa pieniądze odlatują do Chełma Mimo to 15 listopada wiceminister transportu, Eugeniusz Wróbel, budżet Ośrodka Kształcenia Lotniczego Politechniki Rzeszowskiej zmniejszył z 3 mln 211 tys. zł do 2 mln 643 tys. zł., a 568 tys. zł przekazał dla Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Chełmie. - Na pewno tego tak nie zostawimy - zapowiada Elżbieta Łukacijewska, posłanka PO. - Pilotaż na Politechnice to jeden z największych sukcesów naszego regionu. W środę będę w tej sprawie rozmawiała z ministrem infrastruktury. Będą poprawki po wiceministrze Wróblu Łukacijewska zapowiada, że będzie naciskała nie tylko, by przywrócić pierwotną kwotę zapisaną w budżecie, ale żeby ją zwiększyć. ANETA GIEROŃ ** Mieczysław Górak, dyrektor Ośrodka Kształcenia Lotniczego Politechniki Rzeszowskiej: - Władze Politechniki są oburzone decyzją wiceministra transportu. Chcemy protestować w tej sprawie w ministerstwie. Bez pieniędzy OKL skazany jest na wegetację. 5 lat edukacji, po której wypuszczamy w świat magistra inżyniera mechanika z licencją pilota zawodowego, pod warunkiem, że zda egzamin przed Lotniczą Komisją Egzaminacyjną, kosztuje ok. 240 tys. zł. Najdroższe jest kształcenie praktyczne; 40 godzin w symulatorze lotów i 192 godzin w powietrzu.