Loty dwa razy w tygodniu zamierza uruchomić irlandzki przewoźnik Ryanair, ale jego przedstawiciele nie chcą jeszcze zdradzać do końca swoich planów. - Bristol? Być może - ucina krótko Tomasz Kułakowski, dyrektor ds. marketingu w Europie Środkowej i Wschodniej w Ryanair. Kułakowski mówi, że w maju, czerwcu i lipcu Ryanair będzie ogłaszał, z których portów regionalnych w Polsce zamierza jesienią br. uruchomić nowe połączenia. Na tej liście jest Rzeszów. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że oprócz Bristolu irlandzki przewoźnik zamierza latać ze stolicy Podkarpacia również do któregoś z niemieckich miast. Już raz próbował latać do Frankfurtu, ale po trzech miesiącach zamknął połączenia z powodu małej liczby pasażerów. - Wybór Bristolu przez Irlandczyków nie jest przypadkowy. To miasto przemysłowe, w którym pracuje sporo Polaków, i Ryanair zapewne w tym upatruje szansę na rentowność połączeń - usłyszeliśmy w Przedsiębiorstwie Państwowym Porty Lotnicze, które są właścicielem Portu Lotniczego w Jasionce. - podaje gazeta.pl. Informacje o połączeniach Rzeszowa z Bristolem potwierdza nam Bogdan Rzońca, wicemarszałek podkarpacki. - Negocjujemy warunki z Ryanairem - mówi Rzońca. Władze województwa jednocześnie negocjują warunki z innymi tanimi przewoźnikami, którzy chcą latać z Rzeszowa do krajów europejskich, m.in. ze SkyEurope, Centralwings i Wizzair. - Przewoźnicy chcą połączeń głównie do Anglii i Niemiec. Szczegółów jeszcze nie zdradzamy - powiedział wicemarszałek.