- Mam poczucie, że zrobiliśmy kawał fajnej roboty, ale nic nie dzieje się przez przypadek. W agencję reklamową ''bawię'' się od 10 lat i mam świadomość, że gdyby ta propozycja nadeszła do mnie 5 lat temu, nie potrafiłbym jej sprostać - twierdzi Wrona. Ale współpraca z Andrzejem Wajdą, 32-letniemu dziś rzeszowianinowi rodem z Łańcuta, była pisana. Wrona, absolwent produkcji filmowej w Państwowej Wyższej Szkole Filmowej, Teatralnej i Telewizyjnej w Łodzi, od kilku lat ma kontakt ze środowiskiem filmowców. Już rok temu miał przygotować kampanię promocyjną ''Katynia'', ale z tej twórcy filmu zrezygnowali, decydując się jedynie na mocne eksponowanie głównych bohaterów - znanych aktorów w mediach. Stalin, Hitler, a w gwieździe mordowani polscy żołnierze - Kilka miesięcy temu Studio Zakład zostało poproszone o przygotowanie plakatu. Dlaczego akurat my? Bo twórcy ''Katynia'' znali nas z innych przedsięwzięć artystycznych i podobała im się nasza stylistyka - tłumaczy Wrona. - Od początku było wiadomo, że stawiamy na uniwersalne symbole identyfikowane wszędzie na świecie. Stąd na plakacie Stalin, Hitler, czerwone tło, wycięta gwiazda, a w niej mordowani polscy żołnierze. ''Prymitywny'' Katyń zachwyci USA i Europę Ostatni miesiąc po tym, jak ''Katyń'' otrzymał nominację do Oscara, dla Studio Zakład z Rzeszowa jest prawdziwym szaleństwem. Ich plakat będzie promował film Andrzeja Wajdy w Stanach Zjednoczonych i Europie, pojawi się na wszystkich materiałach promocyjnych, okładkach, płytach DVD. - Prymitywny - tak nazwali filmowcy nasz plakat po prezentacji. - I z tego określenia oraz samego plakatu jestem najbardziej dumny - podsumowuje Wrona. ANETA GIEROŃ