Powodem wznowienia zakończonego w ubiegłym tygodniu procesu jest konieczność uzupełnienia o tłumaczenie na język polski niejawnych dowodów, zgromadzonych w śledztwie. Według sądu istnieje bowiem duże prawdopodobieństwo, że strony nie zapoznały się z całym materiałem dowodowym. Prokuratura ma uzupełnić materiały dowodowe w ciągu 14 dni. Kolejną rozprawę sąd wyznaczył na 17 grudnia. Oskarżeni to 28-letni obywatel Mołdawii, Nicolae I. i dwie kobiety: 29-letnia Natalia B., obywatelka Ukrainy i Mołdawii, oraz 27-letnia Lyubov V., obywatelka Ukrainy. Mężczyzna odpowiada także za założenie i kierowanie grupą przestępczą o międzynarodowym składzie, natomiast kobiety odpowiadają za udział w grupie przestępczej. Za handel ludźmi grozi im od 3 do 15 lat pozbawienia wolności. Podczas mowy końcowej w ubiegły czwartek prokurator zażądał dla mężczyzny 6 lat pozbawienia wolności, zaś dla kobiet 3,5 i 4 lat więzienia. Według aktu oskarżenia, cała trójka werbowała na terenie Ukrainy kobiety z dziećmi, oferując im w Polsce dobrze płatną pracę. Najczęściej miało to być prowadzenie stoiska z warzywami na bazarze lub opieka nad starszymi, zamożnymi osobami. Załatwiali im paszporty i wizy, a następnie przywozili do Polski. Później meldowali ich w hotelach, zabierali paszporty i wysyłali na ulice lub w pobliże kościołów, aby żebrali. Zachęcano do brania ze sobą dzieci lub osób na wózkach inwalidzkich, ponieważ wzbudzały współczucie i dzięki temu można było więcej wyżebrać. Po całym dniu żebrania, oskarżeni zabierali kobietom cały dzienny zarobek. Według prokuratury, były to kwoty od ok. 200 do nawet 800 zł od jednej. Gdy kobieta w ciągu dnia nie zarobiła co najmniej 200 zł, musiała różnicę "nadrobić" w następnym dniu. Grupa działała na terenie Rzeszowa, Tarnowa, Krakowa, Łodzi i Płocka - w okresie od 2005 roku do momentu zatrzymania w styczniu 2007 roku. Tylko jedna z kobiet częściowo przyznała się przed sądem w pierwszym procesie do zarzucanych jej czynów. Druga kobieta i mężczyzna nie przyznali się. Główny oskarżony, Nicolae I., wyjaśniał wówczas, że nie zmuszał kobiet do żebrania, a handlem kobietami trudnił się jego brat (jego sprawa i innych osób zamieszanych w proceder została przez prokuraturę wyłączono do odrębnego postępowania). Podczas ostatniej rozprawy, w ubiegły czwartek, sąd odsłuchał z płyty CD nagranie zeznań jednej z kobiet (osobiście nie mogła się stawić w sądzie, bo ma zakaz wjazdu do Polski), która miała być zmuszana do żebrania. Kobieta odwołała wcześniejsze zeznania złożone przed policją. Teraz mówiła, że żebrała dobrowolnie i nikt jej nie zabierał uzbieranych pieniędzy. Przepraszała też Nicolae I. za pomówienie.