Sześć osób trafiło do szpitala. Cztery osoby, w tym sześcioletnie dziecko, są lekko poparzone. W chwili, kiedy zerwała się wichura, przebywali oni w namiocie, w którym sprzedawano gorące dania. Spadająca konstrukcja przewróciła grill i frytkownicę. Właśnie wówczas wysypał się węgiel drzewny i rozlał olej. A poparzenia to właśnie efekt kontaktu z rozżarzonym węglem i gorącym olejem. Pozostałe odwiezione do szpitala osoby zostały uderzone przez spadające rurki podtrzymujące namioty. Obrażenia nie są groźne i nie zagrażają życiu rannych osób.