Tak pracują nieletni. Jednak bardzo często Państwowa Inspekcja Pracy nic nie wie o ich problemach. Zgłoszenia od poszkodowanych to rzadkość, więc inspektorzy w ciemno szukają pracodawców, którzy nie przestrzegają przepisów. W wakacje młodzi ludzie chcą zarobić na własne wydatki. Rozdają więc ulotki na ulicach, pracują w barach i restauracjach, a chłopcy pomagają na budowach. Niestety, wykorzystują to nieuczciwi pracodawcy, którzy zatrudniają ich niezgodnie z przepisami. 15-latek układał kostkę Kilka dni temu inspektorzy Państwowej Inspekcji Pracy wykryli przypadek zatrudniania 15-latka. Chłopiec pracował na umowę -zlecenie przy układaniu kostki brukowej. Problem jednak w tym, że prawo zabrania zatrudniania osób, które nie ukończyły 16 lat. Wyjątkiem są np. występy w reklamach, ale wtedy pracodawca musi otrzymać zgodę od PIP. Osoba, która nie przestrzega tego przepisu może zostać ukarana przez sąd karą grzywny od 1 tysiąca do 30 tysięcy zł. Bez badań i szkoleń Pracodawcy w czasie wakacji chętnie zatrudniają też osoby w wieku 16 - 18 lat. Ale i tu często nie przestrzegają prawa. Ostatnio inspektorzy rzeszowskiej PIP mieli przypadek 17-latka, który wykładał towar w jednym z hipermarketów. Chłopiec nie miał badań lekarskich, nie przeszedł też żadnych szkoleń. ANNA OLECH