Nie jest tajemnicą, że sanocka placówka od lat ma problemy finansowe. Pojawiły się one w 1999 roku, kiedy zmienił się podział administracyjny kraju. Wtedy muzeum przeszło spod wojewody krośnieńskiego pod skrzydła powiatu. - To muzeum co roku walczy o godziwe warunki bytności. My przejmując je nie otrzymaliśmy żadnego zabezpieczenia finansowego na jego funkcjonowanie. Już rada pierwszej kadencji występowała do ministerstwa i innych jednostek o wsparcie i ta sytuacja powtarza się co roku - mówi wicestarosta sanocki Andrzej Radwański. Przypomnijmy, że w tym roku między innymi dzięki działaniom radnego sejmiku Sławomira Miklicza z PO, muzeum może funkcjonować już spokojniej. Od zarządu województwa otrzymało dotację w wysokości 250 tys., złotych. Radni sejmiku podczas swojej wizyty w Sanoku odwiedzili Muzeum Historyczne. O unikalnych zbiorach zebranych w sanockim zamku opowiadał im dyrektor Wiesław Banach. Po zwiedzeniu ekspozycji nie ukrywali zaskoczenia. - To moja pierwsza wizyta tutaj i jestem pod dużym wrażeniem - mówi przewodniczący komisji Stanisław Bartnik. - Zbiory które oglądaliśmy, są rzeczywiście unikalne w skali nie tylko Podkarpacia, ale kraju, a może i dalej. Dzisiaj jednak nie chciałbym tutaj żadnych deklaracji wyrażać - dodaje. Oszczędny w obietnicach jest także Jan Burek członek zarządu województwa Podkarpackiego. - Myślimy o pomocy, ale oczywiście nie mogę nic deklarować w tej chwili. Myślę, że muzeum będziemy wspomagać i nie wykluczamy nawet współprowadzenia - mówi. Efekt wyjazdowej pracy komisji to wniosek do zarządu województwa o rozważenie przejęcia sanockiej placówki lub jej współfinansowanie. Jakie będą jego losy przekonamy się w najbliższych tygodniach.