W samochodzie nie znaleziono śladów, które wskazywałyby na to, że kierowca utonął. Szyby w aucie były poodsuwane, a tylna stłuczona. Nie było tablic rejestracyjnych, dokumentów, ani rzeczy osobistych. Zdaniem policji, może to wskazywać na celowe wepchnięcie pojazdu o zalewu. Być może było ono przedmiotem przestępstwa, lub zostało skradzione. Na wrak samochodu trafili kilka dni temu nurkowie pracujący na zlecenie Zespołu Elektrowni Wodnych Solina - Myczkowce. W październiku ubiegłego roku odkryto inny samochód - dostawczego mercedesa z towarem. Jak się okazało były w nim zwłoki mężczyzny, który zaginął dziesięć lat temu w Radomiu.