Dość zgodnie twierdzimy, że szczęście na pewno przyniesie kominiarz, natomiast za wszelką cenę trzeba się wystrzegać czarnego kota. Nerwowe szukanie guzika na widok zbliżającego się kominiarza, wypisywanie urlopu na piątek 13 i robienie na wszelki wypadek trzech kroków do tyłu, gdy kot przebiegnie drogę... Któż z nas tego nie robi. Wiara w przesądy jest w nas tak głęboko zakorzeniona, że niektóre czynności wykonujemy odruchowo, a nawet nieświadomie. Nie wiadomo skąd się wzięły, kto je wymyślił i dlaczego trwają niezmiennie przez wielki. Rzuciła się na kominiarza Pan Wiesław, dziś emeryt, przed laty kominiarz, z uśmiechem wspomina swoją pracę. - Jedni w popłochu uciekali przede mną, inni jak na komendę obmacywali się, żeby tylko znaleźć jakiś guzik. Kiedyś pewna dziewczyna w letniej sukience była tak zdesperowana, bo nie miała swojego guzika, że rzuciła się na mnie po ten guzik. A miała białą sukienkę... - śmieje się emerytowany kominiarz. Przesąd, że kominiarz przynosi szczęście, istnieje od czasów, gdy kominiarz pełnił funkcję strażnika domowego ogniska. Guzik, za który należy się złapać na widok kominiarza, pełni funkcję amuletu. Przesąd został nieco zmodyfikowany, i żeby jednak spotkało nas wielkie szczęście trzeba, po złapaniu się za guzik, szybko popatrzeć na mężczyznę w okularach. Pechowa trzynastka Nieliczni uważają tę cyfrę za szczęśliwą i jakby na przekór losowi nie boją się w tym dniu podejmować ważnych decyzji. Zdecydowana większość Polaków uznaje "13" za pechową, zwłaszcza gdy trzynastego przypada w piątek. To twierdzenie ma uzasadnienie w historii, religii i starożytnej kulturze. W starożytnej Babilonii cały system liczbowy oparty był na liczbie 12, a następna po niej cyfra miała oznaczać zburzenie ładu i porządku. W ostatniej wieczerzy uczestniczyło 13 osób. Kabała podaje, że istnieje 13 złych duchów. 13 rozdział Apokalipsy mówi o Antychryście. Od dawna mówi się także, że 13 oznaczała osobę bądź rzecz najsilniejszą, najlepszą. Przykładem może być Zeus w otoczeniu 12 bogów greckich, oraz Ulisses, któremu jako jedynemu spośród 13 towarzyszy udało się ocalić życie. W symbolice liczba 13 oznacza też podążanie ku śmierci, niemoc tworzenia, gwałtowną przemianę, która daje początek nowemu. Piątek zaś - dzień postu i żałoby - jest dniem śmierci Chrystusa. Żeby nie wywoływać pecha, w niektórych hotelach nie ma więc pokoju z numerem 13, wiele osób wypisuje też urlopy, zwłaszcza gdy 13 jest w piątek. Siedem lat nieszczęścia Rozbicie lustra jest uważane za jedno z największych nieszczęść (babcie od lat ostrzegają wnuczki, by przeglądając się w nim były ostrożne i nie wypuściły go z ręki). Być może dlatego, że pech trwa aż siedem lat i nie ma szans, by jakieś moce go odpędziły. Dlaczego właśnie siedem? Zdaniem Rzymian trzeba aż siedem lat, aby ciało i dusza człowieka się odnowiły i przestał działać stary pech. Kiedy nie było luster, ich funkcję pełniła tafla wody. Nasi przodkowie twierdzili, że w odbiciu zamieszkuje dusza, która w czasie przeglądania się opuszcza ciało i przenika do wnętrza obrazu. Pechowe okazywało się wtedy zmącenie odbicia w wodzie przez wiatr.