W przemyśle lotniczym na Podkarpaciu pracuje około 8 tysięcy ludzi. W skali kraju stanowi to 2/3 zatrudnionych w tej branży. Możliwość produkowania silników do F-16 to przede wszystkim gwarancja zatrudnienia oraz dalszy rozwój regionu. - Mamy możliwość pozyskania olbrzymiego transferu technologii. To jest skok technologiczny o 20 lat - mówi prezes WSK Rzeszów Marek Darecki. Niemniej ważny jest - dodaje - strategiczny i interes Polski, zarówno militarny jak i gospodarczy. Od czterech lat sprywatyzowana część krośnieńskiej WSK jest jedynym producentem podwozi właśnie do F-16.