Zanim to nastąpiło pies mógł zarazić wielu ludzi i dużo zwierząt. Suczkę o imieniu Hera kupił mieszkaniec przemyskiego osiedla Kazanów. Zwierzę najprawdopodobniej nie zostało zaszczepione przeciwko wściekliźnie przez poprzedniego właściciela, choć miał on obowiązek zaszczepić je, gdy miało 2,5 miesiąca. Nowy właściciel także nie zadbał, by odwiedzić weterynarza. Jak ustalił Sanepid w Przemyślu, Hera na posesji poprzedniego właściciela miała kontakt z dzikim, prawdopodobnie wściekłym lisem, od którego zaraziła się chorobą śmiertelną także dla ludzi! Mógł zarażać przez dwa tygodnie - Pies mógł zarażać wścieklizną od 10 do 22 marca - mówi Adam Sidor, powiatowy inspektor sanitarny. - Jest to bardzo groźne ognisko tej choroby, bo nowi właściciele mieszkają na dużym osiedlu, poza tym bywali z psem praktycznie na terenie całego miasta - dodaje. Dotychczas do PSSE w Przemyślu zgłosiło się 18 osób, które miały kontakt z wściekłym psem, 11 z nich już podano szczepionkę. - Apelujemy do wszystkich, którzy mieli kontakt z suką Herą, o zgłaszanie się do Powiatowej Stacji Sanitarno - Epidemiologicznej w Przemyślu przy ulicy Glazera 9 - mówi Adam Sidor. - Niech nikt nie ryzykuje! Zwierzęta, które stykały się z chorą suką, a były szczepione, raczej nie uległy zakażeniu, ale i tak warto z nimi odwiedzić weterynarza. Informacji można zasięgać też pod nr. (16) 670 76 91. MONIKA KAMIŃSKA