Do zdarzenia doszło w minioną sobotę po godz. 16 na szlaku kolejowym w Nowej Dębie. Na szczęście nikt nie doznał obrażeń - szynobus nie jechał z dużą prędkością, a rozwaga i refleks maszynisty pozwoliły na uniknięcie tragedii. Uszkodzeniu uległo jedynie podwozie maszyny. Policja wszczęła poszukiwania dwóch osób, które - jak wynikało ze wstępnych ustaleń - podrzuciły słupek na tory, a burmistrz gminy Nowa Dęba wyznaczył nagrodę za wskazanie sprawców. Jak się okazało, to właśnie pieniądze skłoniły dwóch gimnazjalistów w wieku 14 i 16 lat do zgłoszenia się na policję. Chłopcy twierdzili, że tego dnia widzieli na torowisku mężczyzn, którzy pozostawili betonowy słupek na torach. Zapewniali, że udzielą dokładnych informacji dotyczących sprawców, ponieważ są zainteresowani otrzymaniem nagrody. Jak się jednak okazało, funkcjonariusze ustalili wcześniej, że 14-latek i jego kolega nie są świadkami, ale sprawcami zdarzenia. Gimnazjaliści przyznali się do zarzucanego im czynu. Zajmie się nimi sąd dla nieletnich.