- Już po złożeniu wniosku okazało się że niektóre elementy projektu nie mogą być wsparte z funduszy unijnych. W konsekwencji miasto musiałoby dołożyć do prac 2,5 mln zł. Ponieważ samorząd prowadzi inne duże inwestycje - budowę obwodnicy oraz uzbrojenie terenów przemysłowych - nie stać go na taki wydatek - powiedział Wołczyk. Przebudowa i modernizacja przemyskiego rynku miała kosztować 10,5 mln zł. Prawie 8 mln zł miasto chciało otrzymać z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego. Pieniądze miały być wydawane w latach 2011-13. Rewitalizacja przemyskiego rynku zakładała m.in. przebudowę płyty, budowę podziemnej trasy turystycznej oraz remont jednej z kamieni. Projekt wywoływał też w mieście kontrowersje i protesty. - Nie oznacza to rezygnacji z rewitalizacji rynku. Aktualnie trwają prace w podziemiach jednej z kamienic w rynku. Wkrótce będą również gotowe nowe wizualizacje propozycje zmian rynku. Będą one podstawą do dyskusji i konsultacji z mieszkańcami - dodał Wołczyk. Rynek w Przemyślu charakteryzuje się sporą pochyłością trenu. Został wytyczony w pierwszej połowie XIV wieku. Podczas zaborów Austriacy, podobnie jak w wielu innych miastach ówczesnej Galicji, rozebrali ratusz. W wyniku przebudowy m.in. miał zostać oznaczony zarys ratusza zburzonego przez zaborcę.