Za udział w sesjach jodłowscy rajcy nadal pobierać będą tylko po 100 złotych. To zdecydowanie najniższa kwota w powiecie dębickim. Wniosek o wycofanie projektów uchwał przed głosowaniem nad zatwierdzeniem porządku obrad zgłosił Roman Warzecha. Argumentował to obecną złą sytuacją w gospodarce krajowej, a przede wszystkim w naszych zakładach pracy. - Podejmowanie takich uchwał byłoby nie na miejscu. Mamy chyba najniższe diety w kraju, ale z nimi też przeżyjemy - mówi radny z Jodłowej. Warzecha wyjaśnia, że pomysł podwyżek powstał na komisjach jeszcze w ubiegłym roku, kiedy kryzys dopiero nadchodził. Niektórym radnym dieta nie pokrywała strat, jakie ponosili w związku z urlopem, jaki musieli brać na czas sesji w swoich zakładach pracy. To był główny argument za podwyżką. Pod koniec marca, kiedy radni spotkali się w sali obrad, doszli do wniosku, że najlepiej będzie, jeśli punkty o podwyżkach dla przewodniczącego, ich samych i sołtysów nie będą w ogóle głosowane. Zmianę w porządku obrad przyjęli jednogłośnie. - W obecnej kadencji podwyżek diet radnych nie było - przypomina wójt Robert Mucha. Janusz Grajcar