Na początku minister odpowiedzialny za unijne programy ZPORR i INTERREG poinformował o pieniądzach jakie będzie miało do wykorzystania Podkarpacie w latach 2007 - 2013. - W ostatnich trzech latach na Podkarpaciu mieliśmy do dyspozycji 200 mln euro teraz będzie to pięciokrotnie więcej. To oznacza, że rocznie trzeba będzie wydawać około 150 mln euro i to jest dla nas naprawdę duża szansa - zapewniał minister. Do Sanoka przywiózł tez dobrą wiadomość dla wszystkich, starających się o unijne dofinansowania. - Uprościliśmy procedury konkursowe - poinformował. Według ministra Ortyla, teraz pełna dokumentacja do wniosku z programu ZPORR będzie wymagana dopiero wtedy, kiedy będzie wiadomo, że projekt ma duże szanse na otrzymanie dofinansowania. Przedstawiciel resortu Rozwoju Regionalnego widzi również duże szanse dla naszego województwa w związku z Mistrzostwami Europy w piłce nożnej. - Podkarpacie jest na szlaku komunikacyjnym Euro 2012, będzie budowana autostrada A4, której do tej pory dalszy los stał pod znakiem zapytania, będzie też droga ekspresowa - wyliczał. Minister Ortyl, odniósł się również do opinii nierównego rozdzielania pieniędzy unijnych na Podkarpaciu. - Rzeczywiście sporo środków kumuluje się w Rzeszowie, chociaż powiedzmy sobie szczerze, nie jest to przepaść w porównaniu z innymi częściami województwa. Obecnie polityka rządu jest taka, żeby te pięć najbiedniejszych województw w kraju trochę dofinansować - zapewniał. Podczas niespełna godzinnego spotkania z ministrem samorządowcy mogli też zadać pytanie. - Jakie są szanse rozwoju linii kolejowej Zagórz - Łupków - Medzilaborce, której ostatni remont był w latach 60-tych, a już teraz w niektórych miejscach pociąg jedzie tam 20 a nawet 10 kilometrów na godzinę? - pytał wójt gminy Komańcza Stanisław Bielawka. W odpowiedzi usłyszał, że o tej trasie trzeba pamiętać i że kolej to dobra rzecz dla transportu i turystyki. Mariusz Szmyd - wójt gminy Sanok, zwracał uwagę na przeciągające się procedury. - Mam obawy, że aktywne samorządy zostaną ukarane. Pozwolenia na budowę ważne są dwa lata, a niektóre procedury trwają tak długo, że boimy się, że będziemy musieli wszystko robić od nowa - mówił wójt. - Jeśli projekt jest w gotowości to ten idzie do realizacji - odpowiedział mu Władysław Ortyl. Spotkanie z wiceministrem Rozwoju Regionalnego zorganizował sanocki PiS, wraz ze starostwem powiatowym. autor: GRZEGORZ BOŃCZAK