Mężczyzna nie wracał do domu mimo późnej pory. Około 22.30 jego żona poinformowała policję. Policjanci i sąsiedzi zaginionego rozpoczęli poszukiwania. W pewnej chwili dwaj mężczyźni uczestniczący w poszukiwaniach zauważyli, że w rzece płynącej przez wieś leży człowiek. Jak się okazało, już nie żył. Na razie nie wiadomo, co było przyczyną śmierci. Policja nie wyklucza, że mężczyzna zmarł z wychłodzenia.