W ubiegłym roku kalekie bociany z przemyskiego ośrodku po raz pierwszy doczekały się potomstwa - z czterech złożonych wtedy jaj wykluły się trzy bociany. - Trzy pary, które w tym roku złożyły i wysiadują jaja, mają trwale uszkodzone skrzydła, nie są w stanie latać. Takie osobniki bardzo rzadko decydują się na potomstwo - powiedział Fedaczyński. Bociany obawiające się drapieżników, m.in. lisów, gniazda budują wysoko. Fedaczyński nie wyklucza, że zachowanie kalekich bocianów może mieć związek z założeniem przed dwoma laty w przemyskim ośrodku systemu odstraszania drapieżników, tzw. elektrycznego pastucha. - Ptaki mogły poczuć się bezpiecznie i dlatego zbudowały gniazda i złożyły jaja. Młode powinny wykluć się w połowie maja - powiedział weterynarz. Trzy bociany, które wykluły się w ośrodku w ubiegłym roku, uczyły się latać, skacząc z drewnianej platformy systematycznie podnoszonej przez pracowników. Najpierw skakały, a potem odkryły, że potrafią latać. Pod koniec lata wraz z innymi bocianami odleciały do Afryki. Przemyski ośrodek działa od 20 lat. Są tam leczone ptaki i zwierzęta głównie z Podkarpacia, choć bywa, że również z sąsiednich województw .