Dodała, że podczas dwóch tegorocznych akcji usuwania azbestu wpłynęło 28 wniosków. - Dzięki temu z terenu miasta pozbyliśmy się ponad 38 ton tego materiału. Koszt tego przedsięwzięcia wyniósł 12,5 tys. zł. Z tej kwoty 80 proc. stanowi dofinansowanie z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej - podkreśliła Sowa. Samorząd pokrywa koszty odbioru, transportu i unieszkodliwiania odpadów zawierających azbest. Natomiast mieszkańcy we własnym zakresie muszą przygotować odpad do wywozu. Jak zaznaczyła rzeczniczka, do magistratu wpłynęło już osiem wniosków o usunięcie azbestu, które będę zrealizowane w przyszłym roku. - W sumie od 2002 r., kiedy prowadzimy akcję likwidacji azbestu, usunięto z terenu miasta ponad 436 ton tego materiału - powiedziała Sowa. Na Podkarpaciu podobne akcje prowadzą także władze m.in. Rzeszowa i Sanoka. Specjaliści szacują, że w Polsce do usunięcia jest jeszcze ok. 14 mln ton wyrobów zawierających szkodliwą substancję. W latach 80. azbest uznano za jeden z najbardziej powszechnych czynników rakotwórczych. Większość zawierających go wyrobów jest źródłem emisji praktycznie niezniszczalnych włókien azbestowych. Ich wdychanie i gromadzenie się w płucach może powodować poważne choroby układu oddechowego, po kilkunastu latach grozi pojawieniem się nowotworów. Rakotwórczy materiał stosowano na szeroką skalę w polskim budownictwie, zwłaszcza w latach 60. Azbestowymi płytami - w postaci eternitu - pokrywano dachy, a także elewacje budynków. Materiał znalazł zastosowanie też m.in. w instalacjach wodociągowych i kanalizacyjnych oraz w przemyśle chemicznym. Usuwanie azbestu z budynków wymusza na Polsce Unia Europejska. Zgodnie z unijną dyrektywą mamy na to czas do 2032 roku.