Około trzeciej w nocy ogień zajął całe domostwo. W akcji ratunkowej uczestniczyły wozy strażackie z Sanoka i okolic. Gaszenie trwało do godziny szóstej rano. Przyczyna pożaru jest jeszcze nie znana. - Nie wiem co mogło się stać - mówi Dariusz Łabaj. - Nie wiem co będzie teraz - urywa.