Dwóch dziewiętnastolatków i jeden dwudziestodwulatek mieli przy sobie ważne paszporty - mimo tego postanowili nielegalnie przekroczyć granicę. Po zatrzymaniu tłumaczyli, że są słowackimi anarchistami i w ten sposób protestują przeciwko zamykaniu i uszczelnianiu europejskich granic. Nielegalnych turystów przekazano słowackim władzom granicznym. Przypomnijmy - od kilku dni w Bieszczadach na przebywa ponad stu anarchistów między innymi z Ukrainy, Białorusi, Niemiec, Słowacji i Polski. Młodzi ludzie zorganizowali w górach obóz antygraniczny. Wczoraj urządzili pikietę przed budynkiem straży granicznej w Ustrzykach Górnych. Zwolennicy otwarcia granic wdrapali się na maszt obok strażnicy i wywiesili na nim transparent z napisem "EUROPA BEZ GRANIC". Mimo wzmocnionych sił policyjnych nie doszło do żadnych przepychanek. Anarchiści zniechęceni deszczową pogodą po godzinie rozeszli się w spokoju. Katarzyna Motas