- Bardzo silny wiatr w górnych partiach gór, gdzie termometry pokazują 15 stopni Celsjusza poniżej zera, powoduje zawieje i zamiecie śnieżne. Odczuwalna temperatura powietrza jest tam znacznie niższa - powiedział ratownik dyżurny bieszczadzkiej grupy GOPR, Witold Goleniowski. Według GOPR, na połoninach są bardzo trudne warunki turystyczne. W górnych partiach Bieszczad obowiązuje pierwszy, najniższy stopień zagrożenia lawinowego. Zagrożenie lawinowe dotyczy przede wszystkim masywów Wielkiej i Małej Rawki, Szerokiego Wierchu, Tarnicy oraz połonin Wetlińskiej i Waryńskiej. Oprócz Baligrodu i Komańczy w piątek rano mroźnie było także w Komańczy, Terce i Stuposianach. We wszystkich tych bieszczadzkich miejscowościach termometry wskazywały po minus 18 stopni.