200 pacjentów z całej Polski otrzymało podczas operacji śmiertelnie niebezpieczny lek zastępujący krew. Po badaniach, które potwierdziły jego szkodliwość, preparatu nie dopuszczono w USA, a na początku maja amerykańska organizacja obrony praw konsumentów Public Citizen zaalarmowała polskie Ministerstwo Zdrowia, że hemospan zwiększa ryzyko zgonu aż o 30 proc., a ataku serca o 2,7 raza. Nasze ministerstwo jednak przemilczało zagrożenie. Na szczęście lekarze testujący preparat dowiedzieli się o śmiertelnym niebezpieczeństwie od firmy produkującej hemospan. Profesor Tadeusz Gaździk ze szpitala specjalistycznego w Sosnowcu od razu wstrzymał badania i powiadomił o zagrożeniu pacjentów. Lek. med. Walery Sienkiel z oddziału ortopediii traumatologii w Szpitalu Wojewódzkim nr 2 w Rzeszowie: Pacjenci z naszego regionu leczą się w szpitalach na terenie całej Polski. Niewykluczone, że wśród chorych, na których testowano lek, mogły być także osoby z Podkarpacia. Dr nauk med. Tadeusz Nowosad, ordynator Oddziału Intensywnej Terapii w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Rzeszowie: - Od dawna trwają próby zastąpienia krwi innym czynnikiem. Widocznie ten preparat nie spełnił oczekiwań. Pacjenci, którzy go przyjmowali powinni skontaktować się z lekarzami prowadzącymi badania i pozostać pod ścisłą obserwacją. Urszula Pasieczna